17-letnia Weronika Niekraś z Płomian, niewielkiej miejscowości w gminie Dobrzyń nad Wisłą, znalazła się w gronie 25 dziewczyn, które powalczą 27 września o koronę Miss Nastolatek Wielkopolski. W związku z tym zapytaliśmy Weronikę o jej zainteresowania, plany na przyszłość i o wrażenia związane ze startem w konkursie.
Rafał Walter: Jak trafiłaś do konkursu Miss Nastolatek Wielkopolski?
Weronika Niekraś: Do konkursu Miss Nastolatek Województwa Wielkopolskiego trafiłam przez przypadek. Koleżanka oznaczyła mnie w poście na Facebooku na temat castingu i postanowiłam wysłać zgłoszenie. Kilka dni później zaproszono mnie na casting, który odbył się w styczniu w Poznaniu.
R.W.: W jaki sposób przebiegały same castingi?
W.N.: Casting odbył się dokładnie 26 stycznia. Wchodziłyśmy do sali po trzy osoby, zasiadałyśmy przed jury 3-osobowym. Następnie mówiliśmy kilka słów o sobie i prezentowałyśmy się w stroju kąpielowym, miałyśmy również robione zdjęcia.. Półfinał odbył się 8 marca, także w Poznaniu w hotelu Novotel. Prezentowałyśmy się w sukni wieczorowej i stroju kąpielowym przed publicznością oraz jury w składzie 8-osobowym. Tak jak za pierwszym razem, miałyśmy robione zdjęcia, a następnie czekałyśmy na informację, która z nas przeszła. Wyczytywano numer, a także imię i nazwisko.


R.W.: Co wtedy czułaś? Czym jest dla Ciebie awans do finału do Miss Nastolatek?
W.N.: Awans do finału Miss Nastolatek jest czymś, czego wcześniej nie mogłam sobie wymarzyć. Jest to ogromna radość a zarazem szansa na dalsze plany.
R.W.: Czy interesowałaś się w przeszłości konkursami piękności?
W.N.: Tak, interesowałam się. Nie byłam chyba wcześniej jeszcze gotowa na podjęcie decyzji, czy chce w to brnąć czy nie.


R.W.: W takim razie czy po awansie do finału przewijały się w Twojej głowie myśli o wykorzystaniu swojej urody w branży modelingu, czy bardziej skupiać się będziesz na ukończeniu szkoły i pójściu we wcześniej obranym kierunku?
W.N.: Już teraz myślę o wykorzystaniu tego jak wyglądam i tego, co już osiągnęłam, bo to dla mnie jest to coś niesamowitego.
R.W.: Czy zamierzasz startować w kolejnych konkursach piękności, czy jest to raczej pierwszy i ostatni raz?
W.N.: Jeżeli uda mi się pogodzić naukę w szkole i konkursy to oczywiście, że tak. Idę teraz do trzeciej klasy technikum o profilu chemicznym, więc nauki jest bardzo dużo.


R.W.: Czujesz większe zainteresowanie ze strony obcych ludzi po tym, jak zostałaś finalistką konkursu?
W.N.: Powiem szczerze, że tak. Nigdy wcześniej nie zwracałam na to uwagi, a teraz czuję wzrok na sobie i słyszę niekiedy, że ktoś mówi o mnie.
R.W.: Czy w związku ze zgłoszeniem się do konkursu miałaś same pozytywne odzewy wśród ludzi, czy znalazły się w tym gronie jakieś nieprzychylne komentarze pod Twoim adresem?
W.N.: Wszyscy bardzo się cieszyli. Cały czas trzymają kciuki i powtarzają, że wygram, na co sama bardzo liczę.

R.W.: Finał Miss Nastolatek Wielkopolski to jeszcze zabawa czy już rywalizacja?
W.N.: Konkurs Miss traktuje jako zabawę. Jeżeli uda się wygrać i przejść dalej to będę się bardzo cieszyć. Jeśli nie to trudno. Sądzę, że i tak daleko zaszłam. Traktuję to właśnie w takich kategoriach.
R.W.: Co uważasz za najsilniejszą stronę swojej urody?
W.N.: Myślę, że nie ma najsilniejszej strony mojej urody. Mam predyspozycje na to, by być modelką. Mam długie nogi, moja twarz też jest fotogeniczna.

R.W.: Czym się interesujesz na co dzień?
W.N.: Interesuje się tańcem, uwielbiam się bawić i czuć swobodę ruchów.
R.W.: Na koniec chciałbym zapytać się, co sądzisz o instagramowych influencerach?
W.N.: Jeśli potrafią wykorzystać swoje umiejętności, a na dodatek na tym zarabiają, to życzę powodzenia.
R.W.: Dziękuję bardzo za rozmowę i życzę sukcesu w finale!
W.N.: Dziękuję.
Zdjęcia pochodzą z prywatnego konta Weroniki na Facebooku.